Przydatne linki

  

  

Jak przekonaliśmy się w ostatnim czasie, lekcje zdalne mogą być równie wartościowe, jak te tradycyjne, odbywające się w klasie. To jasne, że nauka na odległość stawia przed nauczycielami, uczniami i rodzicami wiele nowych wymagań. Sprawowanie nad nią kontroli ułatwiają rozmaite technologiczne udogodnienia.

Doskonałym przykładem ich zastosowania były lekcje historii podczas, których uczniowie wykonywali wiele innowacyjnych zadań. Jedno z nich polegało na odtworzeniu zdjęć, obrazów. Wystarczyło wybrać jedno z dzieł z dowolnej historycznej książki, podręcznika lub internetu i odwzorować przedstawioną na nim scenę. Poniżej przedstawiam fragment nadesłanych prac przez naszych uczniów.

„Upodobnij siebie do postaci ze zdjęcia lub obrazu”

 

 

Podsumowanie podjętych działania w ramach Szkolnego Klubu Rowerowo-Historycznego dokonał Arkadiusz Pach w swej prezentacji multimedialnej. Zawarty w niej materiał świetnie obrazuje zaangażowanie nie tylko uczniów ale niejednokrotnie rodziców w osiągnięcie zamierzonych celów. Zapraszam wszystkich do odwiedzenia poniższej strony internetowej.

 

O mogiłach poległych za ojczyznę podczas szkolnych zajęć online pamiętał Michał Rokosa.  Tak  opisał na stronie mobiDziennika swoją wykonaną pracę porządkową. (…) „Przede wszystkim mycie pomników sprzątanie, zamiatanie i zakup nowych kwiatów. Przekopanie ziemi (…), przycinanie trawy, wyrywanie chwastów itd.”.  Michał zgromadził dokumentację fotograficzną potwierdzającą podjęte działania w następujących miejscach:

  • Grób wojenny Jana Gambusia, poległego w czasie III Powstania Śląskiego 19 maja 1921 roku.
  • Pomnik upamiętniający egzekucję 10-ciu Polaków z 1944 roku kiedy to hitlerowcy w odwet za rozstrzelanie niemieckiego leśniczego z Lubockiego stracili na szubienicy 10-ciu Polaków.
  • Grób wojenny żołnierzy Wojska Polskiego poległych 1 września 1939.

 

Kolejnym przykładem podjętych działań w ramach zajęć z historii online są prace przybliżające dzieje naszej najbliższej okolicy. Uczeń Wojciech Pasieka pogłębił swoją wiedzę dotyczącą historii mogił poległych za ojczyznę znajdujących się na terenie Kochanowic. Oto jego zebrany materiał.

 

Historia mogiły poległych za ojczyznę na cmentarzu parafialnym w Kochanowicach
oraz o pomniku przy Urzędzie Gminy w Kochanowicach

W Kochanowicach przy ulicy Wiejskiej znajduje się cmentarz parafialny na, którym jest pochowanych kilku obrońców naszego kraju.

1 września 1939 roku w Kochanowicach w walce z hitlerowskimi najeźdźcą zginęło 4 żołnierzy Wojska Polskiego. Jednym z nich był mieszkaniec Kochcic – Kazimierz Ciszek, drugiego zidentyfikowano w 1990 – Antoni Marszalek,  trzeci to Władysław Nocoń, pozostały to żołnierz nieznany. Pochowano ich na cmentarzu w Kochanowicach, a po zakończeniu wojny mieszkańcy wznieśli pomnik ku ich czci.

Obok urzędu gminy w Kochanowicach znajduje się pomnik na upamiętniający egzekucję 10-ciu Polaków 10 czerwca 1944 roku hitlerowcy w odwet za rozstrzelanie niemieckiego leśniczego z Lubockiego stracili na szubienicy 10-ciu Polaków. Polacy, którzy wtedy zginęli, nie pochodzili z gminy Kochanowice. Zostali prawdopodobnie przywiezieni z lublinieckiego więzienia. Ciała zamordowanych zostały wywiezione samochodem w nieznane miejsce. W miejsce słupów szubienicy mieszkańcy Kochanowic posadzili lipy, które dzisiaj mają już też wartość historyczną. Po zakończeniu wojny wzniesiono pomnik ku ich czci.

 

Poniżej chciałbym jeszcze przedstawić pracę młodej regionalistki. Paulina Dewor wędrując z aparatem fotograficznym po okolicy, zgromadziła wiele cennych informacji o historii Droniowic. Oto efekt jej pracy.

 „Dzieje Droniowic”

Droniowice to wieś, która leży na terenie Parku Krajobrazowego „Lasy nad górną Liswartą”. Według nieoficjalnych danych pierwsza wzmianka o Droniowicach Wielkich pochodzi z 1270 roku. Miał to być gród rycerski z zamkiem obronnym otoczony fosą. Godłem Droniowic Wielkich były czterozębne widły z gwiazdą na szczycie.

Teren Droniowic pod względem administracyjnym przechodził różne koleje losu, nawet zmieniły nazwę z Droniowic Wielkich na Droniowice. W okresie międzywojennym, jak również przez pewien czas po I wojnie światowej Droniowice należały do Gminy Sadów. Dopiero po utworzeniu Prezydiów Gromadzkich Rad Narodowych, Droniowice przydzielono od Prezydium GRN w Hadrze. Po likwidacji GRN w Hadrze, Droniowice przydzielono do Lisowa, a następnie zostały włączone do Gminy Kochanowice. To przerzucanie wsi z jednej jednostki administracyjnej do drugiej przynosiło tylko same straty.

W okresie międzywojennym Droniowice zostały połączone bitą drogą z Harbułtowicami, gdyż wcześniej istniała tylko droga polna, przy której były posadzone drzewka – lipy. Drzewka te, jak głosi legenda, posadził ze swym wojskiem król Jan Sobieski gdy przechodził przez nasze okolice od miejscowości Harbułtowice do Droniowic. Drzewka te do dziś są ozdobą okolicy, a latem tworzą piękny tunel.

W Droniowicach powstała z końcem XVIII wieku szkoła. Obecny budynek szkolny, który jest już trzecim z rzędu, został wybudowany w 1860 roku za około 2.400 talarów. Do tej szkoły uczęszczała młodzież z Droniowic, Harbułtowic, Mochały, Hadry, Chwostka i Kierzek. Szkoła liczyła przeciętnie 120 uczniów i trzech nauczycieli. Każdego roku po I wojnie światowej obchodziła święto 3 Maja, pierwsze w 1923 roku. Przy budynku szkoły posadzono drzewko lipy na pamiątkę obchodu tego święta w wolnej Polsce.

W okresie międzywojennym istniał także chór mieszany „Echo”, który z przerwą podczas okupacji istniał do lat sześćdziesiątych. Przy chórze istniał zespół teatralny, dający występy dla mieszkańców oraz w innych miejscowościach takich jak: Sadów, Steblów, Lisów, Kochanowice, Lubliniec a także w Polskim Radiu w Katowicach w audycji „Wieś tańczy i śpiewa”. Do dzisiejszego dnia po istniejącym chórze i zespole przetrwała pamiątka w formie Krzyża z figurami patronów wsi św. Jana i Pawła. Krzyż ten był poświęcony w 1948 roku.

W Droniowicach w 1914 roku urodził się także znany na Śląsku etnomuzykolog , krytyk i publicysta muzyczny, badacz folkloru muzycznego Górnego Śląska, zbieracz pieśni ludowych, powstańczych, górniczych, wydawca śpiewnika Pieśni Lublinieckich, w którym jest dużo pieśni o naszej wsi – prof. dr Adolf Dygacz. Jego imieniem został nazwany Dom Spotkań wybudowany parę lat temu.

W Droniowicach na szczególną uwagę zasługuje także kaplica p.w. Jan Pawła, która jest kaplicą patronalną wsi licząca ponad 100 lat, a także Kościół pw. Św. Jadwigi Śląskiej.

Droniowice to bardzo interesująca miejscowość. Wieś ta ma ciekawą historię, choć nie do końca zbadaną.

Do zobaczenia
Mariusz Żymierski